Piłem z tymi ludźmi, gadałem z tymi ludźmi, bawiłem się z tymi ludźmi...
Tak, nie znam tych ludzi xD
Ale w Energy już tak jest, że się poznaje ludzi, a potem tego nie pamięta :D
Dzisiejszy dzień strasznie się dłużył. Jak każdy czwartek z resztą. Rano strasznie mnie bolał łeb, nie wiem czemu jak nic nie piłem. Ale naszprycowałem się apapem i przeszło. Potem kartkówka z historii. W sumie to dwie kartkówki z historii bo napisałem swoją i Patrycji też :D Następnie w-f na którym sędziowałem, bo nie ćwiczyłem. I tak zleciało. Teraz nudy, nie ma za bardzo co robić.
Jutro Energy. Urodziny Szymka. Będzie konkretna ekipa. Już czuję ten melanż :D
Jedynie przeżyć jutro w szkole i będziemy się bawić ;P
Dobra, idę coś zjeść, zakurzyć, pogram jeszcze na X i idę spać.
No to nara :D