Sie dzialo... w skrocie: pojechalem do roboty w Niemczech, tam poznalem mega pozytywnego goscia- Jarka, kupilismy na spole uniaka i ruszylismy w trase- poczatkowo mialo byc do Francji na bangee ale skonczylo sie na Paryzu. To w iscie zajebistym skrocie bo po drodze bylo jeszcze przygod bez liku ale motyw glowny naswietlony :D