owszem , mam ciężki charakter , trudno ze mną wytrzymać i wiecznie stwarzam problemy . lubię pakować się w kłopoty , ranić innych którzy odwdzięczają się tym samym i ryczeć cały dzień w poduszkę . często się zdarza nie panować nad sobą i wybuchać furią w nieodpowiednim momencie , chodzić cały dzień w dresie , za dużej koszulce , nierozczesanych włosach i kieszeniami wypchanymi chusteczkami . czasem wystarczy , że ktoś wspomni o nim , wybucham płaczem , tęsknota nie daje się powstrzymać . więc prosze nie mówcie , że jestem silna i dam radę bo wszyscy wiemy , że taka opcja nie istnieje .
większość osób uważa, że nie powinnam tutaj być. zrobię im wszystkim na złość i zostanę, a co.
chciałabym wychodząc z pod prysznica rano ubrać Twą koszulkę na wilgotne ciało, znaleźć Cię w kuchni skręcającego blanta, pocałować i powiedzieć 'dzień dobry' <3
wiem, że nie kochasz mnie. wiem, że jestem dla Ciebie nikim. wiem, że wolisz ją. mimo to kocham Cie, nawet nie wiesz jak bardzo
widząc ich razem za rękę zadaje pytanie Bogu dlaczego mi to robi.
znów wcześnie rano przecieram oczy, by wypatrzyć na telefonie godzinę . łykam szybko jakąś wodę, która znikąd znalazła się obok mojego łóżka, po czym znów chowam się cała pod kołdrę. ale próby zaśnięcia są na nic. uwierz , Twoje oczy i stan bycia przebija wszystko - nawet mojego kaca .
Y
kocham je .! ^