wiesz..
lubie wieczory,
lubie sie schowac..
na jakis czas..
i jakos tak..
nienaturalnie..
troche przesadnie..
pobyc sam..
wejsc na drzewo
i patrzec w niebo,
tak zwyczajnie..
tylko ze...
P.S. nie jest to zadna aluzja do nikogo, ani nic nikomu nie sugeruje.. tak poprostu, jestem od dluzszego czasu troche przybity... i chyba zaczynam przestawac sobie z tym radzic..:(
a tej piosenki slucham w kolko.. od 9 lat.. czasem rzadziej, czasem czesciej.. jest swietna!
jesli doszedles/doszlas do tego fragmentu notatki i nadal masz zamiar napisac cos w stylu "nie smuc sie - przejdzie", "bedzie dobrze" to lepiej nie pisz w ogole... - tyle to i ja wiem..!