Weekend znowu był za krótkii, w poniedziałek do pracy rodacy ;) pytanie czy Menago dorwie mnie i wręczy karteczkę z wyznaczonymi nadgodzinami - swoją drogą ciekawe czy ogarnę 12 godzin ...
Wypłata pierwsza była... szybko się rozeszła, ale to nic, w piątek następna, może zostanie z niej coś więcej ;)
Rozmawiałam dzisiaj z Mamuśka przez telefon (w końcu znalazły się jakieś funty na doładowanie telefonu), usłyszałam ją chyba po dobrym tygodniu. Od razu lepiej na serduchu się zrobiło i nabrało się mocy na parę nastepnych dni.
Dzisiaj trochę połaziliśmy po sklepach papierniczych - czyli to co uwielbiam :D nic nie kupiłam, ale popatrzeć mozna.
Zostało parę godzin z niedzieli więc obejrze sobie jeszcze ze dwa odcinki "Misji Afganistan"
Kocham Was M K O i J S "B" :*