Tak dziwnie obudzić się we własnym domu. Przez chwilkę myślałam, że jestem dalej u Buni. No ale to co dobre szybko się kończy :P A do domu też trzeba było kiedyś wrócić. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że spędziłam super czas w Malhowicach, Brylińcach i Przemyślu. A zdjęcie pochodzi z poszukiwania drugiej skrzynki, odnalezionej w tym zacnym mieście. Było z nią trochę zamieszania, bo miała ona znajdować się w okolicach bramy przemyskiej i na początku podjechaliśmy pod złą bramę. Było wtedy ciemno, a pewny kierowca autobusu twierdził, że tu są duchy (buuu ale się wystraszyliśmy:P). Drugie podejście skończyło się sukcesem, jak widać na zamieszczonej fotografii. Jestem na niej ja, dumnie dzierżąca skrzynkę, na tle owej bramy. Oczywiście poszukiwania by się nie udały, gdyby nie kilka pomocnych ludzi!
http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=6763
Ah jakbym chciała cofnąć czas... Ale nie po to, żeby spędzić jeszcze raz czas poza domem, ale także naprawić parę rzeczy, które mnie przytłaczają... No i chciałabym wygrać coś kasy :D Przyda się na studia! I w ogóle tyle rzeczy bym chciała, a przecież trzeba nauczyć się cieszyć tym, co się ma. Taka refleksyja :P
...
Zamykam oczy i spuszczam głowę
Gdy widzę Ciebie przypadkiem
Gdy jestem w miejscach, gdzie byliśmy razem
Przystaję i płaczę ukradkiem
...
Zespół Łzy, potrafi doprowadzić mnie do łez