Sobooota *.* Tyle ciastków, czekoladek, batoników, cukierków, taka ogroooooooomna miska słodyczy- Kasia nam przygotowała.
Tyle zdjeć mam teraz- w końcu. Zdjęcia potworów wyszły najlepiej- może dlatego, że nie widać całej mojej twarzy i ogromna zabawa była przy rysowaniu- przynajmniej jesli chodzi o mnie i Kasię, bo Weruszka taka skupiona przy swoim "projektowaniu" była :)
Tak poza tym to Kaska z Weroniką zabrały mi całą wolną przestrzeń w nocy >.< - nie miałam jak zmieniać pozycji.
anatomiaaa- sprawdzian z rozrodczego.
Tak dużo do nauki to chyba jeszcze nie miałam.