Mam wrażenie że moje życie ostatnimi czasy tak właśnie wygląda...
Samotne siedzenie przy książkach od biologii zaczyna być coraz bardziej uciążliwe, aczkolwiek odciąga od innych nieprzyjemnych aspektów życia...
Czuję że powoli nadchodzi moment kiedy trzeba będzie przyznać się do wielu rzeczy...
Podjąć jakąś konkretną decyzję...
Niestety w tej sprawie jestem samotna
Wsparcie to ostatnio rzadki element mojego życia...
Nawet wyjścia na imprezy ostatnio źle się kończą
No może z wyjątkiem urodzin Satsuki ^^
Podsumowując: kolorowo nie jest
I chyba jeszcze długo nie będzie..
Taki trochę... potencjał spoczynkowy