zbyt silne było twoje uczucie, za dużo cierpienia, nie wiesz, że nie ma większego przekleństwa niż miłość, że nie można się zatracić w wirze uczuć?

nie wolno zachorować z miłosci, upadać i podnosić się dla jednej osoby, nie można całego ogromu miłosci, którą mamy w sobie przelać na jedną osobę, to za wiele to spadnie na nią, wyleje się na początku jak deliaktne ciepło, które z czasem przemieni się w ogień, po to by na końcu zamienić się w smołę, która nie pozostawia po sobie nic, tylko wrak człowieka, bez mysli, bez emocji, bez uczuć, zostawia na pastwę losu cierp teraz, jeśli kochałeś za mocno, nie łudź się, żaden czlowiek nie jest tak silny żeby to przezyc, miłość  jest jak upadek z trzynastego piętra, bo najpierw wzbijasz się w powietrze, lecisz z ogromną szybkością, nie zwracając uwagi dokąd i zblizasz się do ziemi i nawet tego nie zauwazasz tak bardzo zaslepiony swoją miloscią i spadasz na zimny, beton, roztrzaskujesz sobie czaszkę, udajesz potem, że masz amnezję, że serce boli ze stresu i kłamiesz, bo to wszystko przez miłość, która zmiazdzyła ciebie, zrzuciła cię z trzynastego piętra

miłość jest też jak utonięcie, bo kiedy pływasz, myślisz, tak, zawsze tego pragnąłem, muszę się w tym zatracić, i zatracasz się, i wypływasz coraz dalej i dalej, i głębiej,  nie myślisz ani o tym dokąd płyniesz ani w jaki sposob, ani czy woda jest czysta, ani czy jest słodka, płyniesz, nie myślisz nawet o tym, że kiedyś nie straczy Ci sił na dopłynięcie do brzegu, ale jaki brzeg, nie ma żadnego brzegu, jest tylko czysta przestrzen, a ja mam w sobie tyle  siły, że dopłynę wszędzie, az tu nagle tracisz dech,  machasz bezwładnie rękami, nogami, już nie potrafisz, jesteś bezsilny, nie utrzymasz się na powierzchni, nie masz szans, nikt nie ma szans z obezwładniającą falą miłości, spadasz na dno i twoje ciało jest takie ciężkie, krew płynie w żyłach, serce bije przerazliwie, choc wszyscy wiedzą, ze to koniec, twoje puste ciało spada w dół, by na zawsze zostac gdzies w glebi wody i to wszystko przez miłość,  która utopiła Ciebie, przytrzymała Ci głowę pod wodą. taka własnie jest miłość i próbuj gdy tylko chcesz, skacz z budynków i wskakuj do ognia, ale wiedz, że kiedyś zostaniesz sam, sam okrutnie sam jeden, i poczujesz, ze nie ma nikogo na swiecie, i nikogo nie będzie, bo ta jedna, jedyna osoba, była wszystkim, ale jej nie ma i nie ma juz nikogo, a ty jestes tylko wrakiem, zwlokami na dnie oceanu, trupem z roztrzaskaną czaszką na jezdni