Boże.
To było coś strasznego.
Nigdy nie sądziłabym, że spotka to akurat mnie - człowieka który boi się nawet własnego cienia.
A Tu nagle strach paraliżuje Ci wszystkie kończyny,
nie wiesz co masz robić, myśleć. Czy uciekać i jak?!
Ludzią którzy nie wierzą w takie przypadki i diabła chętnie opowiem co nie co.
Jak dobrze, że byłeś obok.
A tak poza 'przygodą' z wczoraj to u mnie też nie najlepiej.
Rzecz jasna w aspekcie szkoły.
Cóż czasami nie wszystko idzie tak jak zakładaliśmy, że będzie szło.
Życie niestety weryfikuje nasze plany i co chwile podcina nam skrzydła.
Ale trzeba wtedy wziąć się w garść i pokazać, że wszystko jest możliwe!
Pytanie tylko kiedy w końcu wezmę się w garść....
No nic.
Bywajcie.
I odliczamy dni do 2miesięcznej wolności.
xoxo
I tylko śmierć jednoczy nas i stawia nas na równi
a cel różni nas, czas się dłuży