this long distance is killing me

korzystając z tego, że mam czas, nie idę spać, i nie gadam na skype, przez to mogę odpalić fbl, dodaję zdjęcie. 

jest urocze,prawda?wiem, że jest. 

PROSZĘ  KUBKU, MASZ NOTKĘ O TOBIE. :-*

ładnie tam imprezujesz teraz, pewnie podrywasz mi tam wszystkie dziewczyny na koszulkę!

i jestem ciekawa, czy nadal masz mojego fbl na zakładkach na głównej, i czy to zobaczysz.

uważaj jutro wieczorem, jak zadzwonię w bardzo fajnym stanie. bo mogę wtedy różne rzeczy mówić. 

iii...rawr, rawr, rawr.<3 słodziku mój.<3

jeśli znowu chcecie zbesztać mnie, jak to wklejam zdjęcie niby z internetu, to darujcie sobie. kubek was zje, i tyle z tego będzie. a jeśli chcecie znowu wywołać burzę na formspringu, zapraszam. :-) 

poza tym, wszystko jest cudownie,poza tym, że nie mogę w nocy spać.po raz kolejny wałkuje skinsów. <3 poza tym, polecam naukę przy skype. i jutrzejszy dzień też polecam. rano deska, później tańce, a później do nowickiej. potrzebuje dobrego chillu, i na taki się zapowiada. szczególnie z tą trójką, co ostatnio. a teraz jeszcze, będzie vódka, spijana shotami z miśkiem i szumim. kaja KULTURKA, zaprzestanie na piwie. chcę jutro, o tak, zdecydowanie. 

ostatnimi czasy wpadam w dziwny stan, zaczyna mnie ogarniać pewne uczucie. nie umiem go do końca pojąć...zresztą, nie wiem jak mam to zrobić, gdy natrafiam na przeszkodę...podziwiam kaję, że wytrzymuje moje gadanie, ciągle na jeden temat, jeden i ten sam. chociaż nie, mogło być gorzej, jak tak pomyślę. śmiech, nie.:D 

this long distance is killing me...

+ bruno mars - long distance & grenade.

pezet - nieważne.