ahahaah MIKOŁAJ KOCHAM CIĘ ! XDDD <3333333333
*NAPALONA*
ivć, przegrałaś. mikołaj powiedział mi, że mnie LOVCIA! XD :*
jedna niedziela, a tak wiele mi dała. przy przepisywaniu zeszytów do pokoju weszła mma i otworzyła szeroko oczy. 'Klaudynko, dobrze się czujesz?' ' a czemu miałabym czuć się źle? ' ' jest 9.00 w NIEDZIELĘ a Ty dobrowolnie się uczysz! ' zmieszałam się na chwilę. ' no tak jakoś wyszło. po prostu chcę iść za tydzień do SMU. to tyle' po mojej wypowiedzi nastąpiła iście szatańska cicza. ' hmm, no tak. zrobię śniadania.i herbaty. zawołam Cię.' postała chwilę ze zdziwioną miną po czym opuściła mój pokój. cz to takie dziwne do cholery? jak by się głębiej zastanowić, poczułam się neico urażona. może błacha rozmowa, ale jednak. ja wiem, nie jestem orłem i naka nie idzie mi najlepiej. jednak nei jest źle. mam 5,4,3. zdarzają się 2, dość często. czasem i jedynki, ale to normalne. przynajmniej u mnie. oczywiście, że chciałabym lepiej, kto by nie chciał? ale ja ostatnio dostałam motywacji. moja mama myśli ,że powodem jest trzecia klasa gimnazjum, poważny okres, testy, wybór szkoły, bla bla bla. nie nie o to mi chodzi. napędza mnie jedno słowo ; taniec. dobrze wiem, że jeśli nie będę miała zadowalających ( z zaznaczeniem DLA MOJEJ MAMY, moje wymagania są zgoła inne. )wyników mogę się pożegnać ze smu, z którym nawet porządnie się nie powitałam. a jeśli moje oceny będą bardzo zadowalać moją rodzicielkę, to może zgodzi się na 4 godzin w smu, z czego 2 godziny zajęć. bo same zajęcia ok. jednak niefortunnie są one rozrzucone. jedne na 15-16 drugie na 18-19. a mojej mamie wydaje się to być wieczność. dlatego ja sama chcę te oceny podciągnąć. nie obchodzi mnie na tym ,że ucierpi to, że pożegnam się z całodziennym smsowaniem, czy oglądaniem telewizji. nie będę też prześadywać tyle czasu na komputerze- ale czy to ważne? wy wytrzymacie beze mnie. ja bez was też. ( no, nie bez niektórych, prawda cytro, pjat, monjg?:* ) będę mogła nawet pożegnać się z bezustannym słuchaniem muzyki. no dobra to nie wykonalne. ściszę ją. i nie będę miała co chwilę ochoty tańczyć. a muzykę będę mieć. anyway. słyszałam już opinie, że stanę się kujonką. *głośny śmiech* ja ? haha wątpie. stanowczo ni. ale nawet jeśli, to co? ja będę miała lepszą przyszłość, mam nadzieję zwiazaną z tańcem, fotografią architekturą lub psychologią. a wy dalej bęziecie gnić w internecie. więc opanujcie się. wasze zdanie i tak mi zwisa i powiewa jak psu chuj na wietrze, jak mawia dżeliq. :*
WIEM NUDY I GÓWNO. NIE CZYTAJCIE NIE GODNE UWAGI.
ym co przeczytali doustnie gratuluje :*
zbijam, cu.
+ soulja boy - hey you.mp3 ! <3333333333333333333333333333333