ludzie nie mają czasu nic poznać
dzisiejsze rozmowy podczeas lekcji z cammi wiele mi uświadomiły. wiem już, że pewien rozdział mogę uważać za zamknięty. może niestety nie na 100 %, bo pewności nie mam.. ale, wiem,że z czystym sumieniem mogę odpowiadać na pewne pytanie, które do tej pory było dla mnie kłopotliwe. dziasiaj, po pytaniach panny c, jestem bardziej przekonana, co do swojej odpowiedzi. 'na pewno'. wiem, że była ona słuszna. kosztowało mnie to wiele wysiłku. nie takiego fizycznego, ale psychicznego. przez dłższy czas musiałam wmwiać sobie coś, co dopiero od naprawdę niedawna jest prawdą. jeszcze dwa miesiące temu, nie byłam tego taka pewna jak dzisiaj. oczywiście, nie jestem już absolutnie na milion procent pena, że to nie wróci. ale teraz, nie tym się kieruję. nie zaprząta moich myśli. mogę robić swoje, bezobawy, że ten temat mnie rozproszy. wystarczo pare śłów, a ja miałam pare nocy z głowy. wtedy myślałam. ogólnie nie wychodziło mi to na dobre, oczywiście,że nie. załamywałam się, na szczęście nie na tyle, żeby następnego dnia zachowywać się inaczej. na szczęś bo tak, cały czas chodziłabym przykaszona, zamyślona. ale powoli, z upływem czasu bo coraz lepiej. i teraz, nareszcie, po spędzonch wakacyjnych nocach na royślaniu, kwestionowaniu, wiem ,że mogę powiedzieć z czystym sumieniem : nie, ten chłopak już mi się NIE podoba. jestem z tego umna, wiecie ? bo za bardzo mnie to bolało. za bardzo.
przepraszam, muszę czasem z siebie wygarnąć.
+ song; tokio hotel- by your side.mp3 .*;
ździwieni ? a ja nie, słucham każdej muzyki. o.