Martusia pędzel.
Z drugiego dnia pleneru.
Chyba nigdy nie czułam takiego zmęczenia.
Nie macie pojęcia, kosmos.
Nie chcę już tak...
Juyto nie jadę na plener.
Mam za dużo do zrobienia. -.-
Poza tym i tak nie ma po co.
Bez sensu.
Jak się glebnę, to nie wiem czy wstanę jutro.
Ale nie no, wstanę, bo mami mnie pewnie obudzi. =.='''
Idę.