Dzisiejsze, jeszcze świeże. ;)
Prosto z lasu, wiosenne, na łonie natury. ^^
Coś troszku nieostre, hmm, ciekawe czemu.
Ale może to dlatego, że ze statywu, a wiało trochę.
Niedziela minęła dość rekreacyjnie, w dodatku z moim misiem. ;)
No może nie liczę tego, że zostawiłam kurtkę w lesie... xDD
Ale znalzła się, Boże, jak ja kocham swoją sklerozę. :)
A jutro do szkoły nie idę, więc się wyśpię w końcu. ^^
Jeśli mnie nikt przy okazji nie obudzi.
Jutro będzie dużo nauki, więc i tak muszę wcześniej wstać.
Dobra, zmywam się stąd.
Zmęczona jestem jak nie wiem co. :)
Na razie!