Zima, zima i po zimie.
No i co?
Pustka.
I tak bym chciała coś głębszego napisać.
I niektórym podziękować za to, że są.
Innych opieprzyć.
Kilka osób uświadomić, że żyją.
Paru osobom powiedzieć, jak cholernie mnie wkurzają.
A tym ważnym powiedzieć, że ich kocham.
Tylko, jakoś tak... odwagi mi brak.
Tylko, jakoś tak... nie umiem.
Tylko, jakoś tak... nie mogę tego wykrzyczeć.
Coś mnie blokuje.
I tak się zastanawiam właściwie, dlaczego...?
I ciężko mi z tym cholernie, o.