Wycięty przez mojego męża napis w trawie. <3
"KOCHAM CIĘ SKARBIE", very, very romantic.
No no, wiem, nie widać, ale to nic.
Mnie to chyba prześladuje jakieś fatum.
Bez jaj, już mnie to nie bawi, a zaczyna irytować.
Nawet buty są przeciwko mnie. ;<
I cała reszta świata.
Takie tam, głupotki, jak to Hera gada.
Załamują mnie lekcje matematyki.
Matma, filozofia i angielski w jednym.
Kobieta genialna, cud, miód i orzeszki.
Jak jutro rozwali mi się zamek - wymięknę.
Albo zostanę jasnowidzem.
Na razie czarno to widzę.
A l e k s a n d r a K w i a t k o w s k a P h o t o g r a p h y