hej słoneczka :)
wczoraj nie pisałam, bo właściwie większość dnia przebywałam poza domem. dzisiejszy dzień chyba ok. ale jest tak gorąco, a raczej duszno, że nie da się wytrzymać, a w szkole tymbardziej -.- po lekcjach poszłam na zakupy i to poprawiło mi humor :) ale mimo to, tak mnie łeb napieprzał, że gdybym mogła to dłużej chodziłabym po mieście ale po prostu nie dałam rady, położyłam się spać i właśnie wstałam, jeszcze czeka na mnie nauka i ćwiczenia. nie mam wgl pomysłu na dzisiejsze ćwiczenia, pomóżcie :c napewno uda w pięć minut ale to za mało :c
ogólnie bilans nie jest zły, ale strasznie nie regularnie jem :x chyba muszę brać ze sobą do szkoły kanapki, bo często jest tak, że jem np o 8 a potem dopiero po 14 i jestem głodna i mam ochotę wszystko wpierdolić.
bilans:
tost
lód śmietankowy
dwie kromki ciemnego z szynką
aktywność:
40min noszenia makulatury
wf ( bieganie, palant )
2h zakupów
uda w 5 minut 3x
edit