C e r b e r o w y - B r o w a r o w y
Nareszcie photoblog przestał świrować.
Mały apel do władz i do społeczeństwa - wypierdalać!
Dajcie mi spokój, proszę was, co ja wam przeszkadzam, zajmijcie się sobą, ale w taki sposób żeby w tym zajmowaniu się sobą nie było mnie, do cholery. Mam swoje problemy i natłok cudzych od pewnego czasu, i naprawdę kurewsko nie mam ochoty na wszelkie zabawy, poważnie. W tej chwili to nawet odechciało mi się organizacji. Dobrze, że jeszcze mam Martę która pomaga ogarniać i doprowadzić do końca. Martuuuś, kochanie! Dzięki ci. Tymczasem jeśli coś ode mnie chcecie, to spytajcie najpierw o plakietkę vip. Jeżeli nie otrzymasz takiej to WYPIERDALAJ. Dziękuję, amen, dobranoc. To nie było miłe, ale widocznie inaczej się nie da, a naprawdę mam dość świrowania.
Tymczasem jeeej, nie mogę się doczekać zombie Perszinga :)
Łoułou, the way you turn me on
Jak ja kurewsko tęsknię za tym sukinsynem.