Obecnie jesteśmy na wykopkach.
Wczoraj do 3 nad ranem bawiliśmy się w Arendzie, a następnie w Obsesji, po pewnym czasie co niektórzy, np. nasz kochany Strażak Skłodowski sobie przecholował z alkoholem i kicha była. :/ ale dogadaliśmy się po rosyjsku, kolega pijany zapomina poslkiego, ups. :/ a teraz sobie siedzę na przyczepie z siostrą i zamulam, potem wracam, jem i idę lulu chyba. :D
WSZYSTKO Z CZASEM ULEGA ZMIANIE, AMEN.