A wiesz jak to sobie wyobrazalam? Ze mnie bedziesz szanowac, kochac, myslec o mnie - ZAWSZE. Nie, nie przez kilka dni, tylko zawsze. Bo to, co teraz robisz rani. Siedzisz, pijesz, palisz.. a ja? Gdzie jestem ja? Chyba z Twojego serca juz sie ulotnilam.