niby wszystko spoko zajebiście, a tu nagle wychodzą pewne rzeczy, które jednak nie są nastawione na pozytyw..
mam nadzieję, że jakoś się to ułoży i będzie tak, jak było na samym początku.
ferie niestety się kończą, dobrze zaczęte, a jak sie skończą to nie wiem. jak pomyślę, że od poniedziałku szkoła, to coś mnie trafia, naprawdę.
i teraz już zacznie się prawdziwa jazda, aż do samych egzaminów, CHYBA UMRĘ.