lubię tam wracać
(muszę tam wracać)
*
znikam na kilka dni, wraz z wiernymi analogami (niestraszny nam deszcz! )
jak wrócę zasypię Was obrazkami z wcześniejszych wschodów słońca, wywołanych filmów, Ukrainy i heinekena
(zajrzę tu i na facebooka na pewno)
facebook - dziękuję wszystkim marzycielom za wsparcie
na blogu więcej z życia, z serca (prace niepublikowane wcześniej)