Hello.
Witam po dłuższej, deszczowej przerwie. Zajebisty dzień za nami, trzeba to podkreślić. Ekipa leszczyńskiej 'młodżieży wyczynowej' wraz z dojezdnymi aż z Rydzyny miała w tym zdecydowany udział. Grube sztuczki, grube próby, śmiechowe sceny, 7 godzin jazdy prawie bez przerwy - przypomniały mi się czasy starej zajawy. Świetnie było pośmigać w takiej atmosferze, dzięki serdeczne i wracajcie jak najszybciej, ha!
Tsunami nie sklejone, brakuje lotu.
Mam nadzieję, że z rampy FMX kiedyś u Kuby zrobię.
Pozdrawiam,
Szop