...z głową w chmurach pobiec gdzieś... Niczym nie przejmować się... Odpocząć...
Oj czasem przydałoby się, przydało...
Dziś w szkółce mieliśmy pożal się boże apel na temat konstytucji 3-go maja... jeżeli chodzi o treść oceniłabym go gdzieś na 7, w 10-stopniowej skali... Ale za to scenografia była cud, miód i orzeszki :P nie no... trochę balonów, róże, jakieś portrety ludziów o których w życiu nie słyszałam i księga :) w sensie że reprint konstytucji oryginalnej... I co mnie to w sumie? No ale za to nie było biologii i historii a na chemii okienko, więc poszło się do Maca na McFlurry'a :) szkoda że nie ma jeszcze sosów:P sam Lion to trochę mało :P
tak poza tym moja mamusia wymyśliła wieczorne biegi, więc wieczorami się nie nudzimy tylko póki co ja sobie truchtam a ona maszeruje :P No i tak sobie jakoś żyję...
Czy jedna notka w tygodniu Was satysfakconuje?
:*