Overall sucks
Potem wypowie mu na głos to, czego już nie zdążyła mu powiedzieć. Że uwielbiała siadać z nim razem przy kominku, chodzić z nim na spacery, czytać książki, leżąc obok niego na brzuchu. Że mogła z nim rozmawiać godzinami i milczeć z nim godzinami. Że nigdy nie zapomni dnia, kiedy wieczorem wyniósł fotele na ganek, otulił ją kocem, przyniósł gorącą herbatę z rumem i powiedział, że chciałby z nią oglądać pełnię. Nie oglądali, bo zasłonił jej niebo, całując ją. Że lubiła sypiać w jego koszuli, gotować dla niego pierwszy raz w życiu kapuśniak i rozmyślać o ich wspólnej starości. I że już wtedy najchętniej ukryłaby go przed całym światem, by nikt nigdy jej go nie zabrał. Że jest najcudowniejszym marzeniem, jakie może zdarzyć się kobiecie... I że jej to marzenie się spełniło. Że pisze wiersze o tym marzeniu i że większość książek czyta teraz na głos, wierząc, iż on ją słyszy. Że nie wiedziała, iż można kochać kogoś tak bardzo i że teraz nie potrafi z tą wiedzą żyć.Że chodzi z jego psem na spacery i płacze, gdy widzi, jak Harry kładzie się na dywaniku przed drzwiami w przedpokoju i każdego wieczoru czeka na odgłos trzaśnięcia drzwi jego samochodu. I że ona każdego wieczoru zazdrości Harry'emu jego niewiedzy i jego nieustannej nadziei, z którą położy się przed tymi drzwiami jutro, pojutrze i każdego następnego dnia.
NIGDY WIECEJ KOTKU. !