Angielski ty wredna szmato .
Śnieg pod butami coraz bardziej irytuje, ciemność o szesnastej do snu mnie motywuje, nic w sobie nie czuję, czuję tylko lenia, nic się nie zmnienia.. pierdolona Ziemia! Codzienna wena ale brakuję czasu, co tygodniowy melanż ucieczką od hałasu, coraz bliżej piątku ja chcę zapalić grassu pierdolnąć wszystko na bok wsród tych 'betonowych lasów' I jaki widzisz sens nie realizując swego planu? realizujesz ten który trzeba- się zastanów! Puls mocniej bije, serce wali jak szalone próbując odnaleźć na ich plany obrone.. ciągle to samo jeden durny schemat przetrwać przez tydzień a w weekend znów ten sam temat. Niemożliwe? A jednak! Los nami kieruje zanim się urodzimy już scenariusz nam spisuje.