W końcu mam chwilę żeby napisać coś dłuższego.. moje życie to istna karuzela, jeszcze gorsza niż ta, na tórej wszyscy by wymiotowali.. łatwo się weszło a teraz kurwa zejść się nie da.. no nic. jutro okrągłe pięć miesięcy <3 Nie wierze, że to tak szybko leci.. miesiąc dwa trzy pięć i już zawsze.. czuje się jakbym znała go od zawsze. w życiu nie czułam z nikim takiej więzi.. chyba urocze :)
Nareszcie mogę wyjść na dwór w krótkim ękawku.. cudownie :D
Weszcie mogę Cię przytulić nie przez kurtkę, a przez cieniutką bluzeczkę. Kocham to <3
Wczoraj sobota, dzisiaj niedziela.. i do środy dłuuugi weekend. kocham rekolekcje. kocham na nie nie chodzić :D
CIESZĘ SIĘ ŻE CIĘ MAM