podróż językowa part 1
Po pierwsze: Byłam na 4tygodniowym kursie językowym w Kalifornii, w miasteczku Long Beach, 2 mile na południe od Los Angeles. Od 19 czerwca do 16 lipca.
Kiedy zdecydowałaś się na kurs językowy i jak sie o nim dowiedziałaś?
Miałam znajomego który w ubiegłym roku był na takim kursie. Z jego opowieści, widać że bylo tam niesamowicie. Jesienią szukałam jak szalona jakiegoś kursu. Byłam na stronie EF oraz na blogach takich osób jak tuvaw, czy Voe, które już na nim były.
Dlaczego zdecydowałaś się na Stany Zjednoczone?
W ciągu ostatnich 5 lat, moim największym marzeniem było pojechać do USA, więc co do wyboru kursu nie miałam wątpliwości. Teraz miałam okazję tam się wybrać. Ostatni raz byłam tam kiedy byłam dzieckiem i niestety ale nic nie pamiętam (dzięki Mamo i Tato). Miałam też ochotę wybrać się na Maltę, czy do Barcelony, ale USA to jednak ogromna pokusa.
Dlaczego wybrałaś Kalifornię, a nie np. Boston lub Nowy Jork?
Ponieważ o Kaliforni słyszałam tak wiele wspaniałych rzeczy, a teraz je tylko potwierdziłam!
Czego dowiedziałaś się przed wyjazdem?
Kurs zamówiłam pod koniec listopada 2012r. Od tego czasu miałam regularny kontakt z EF. Można się z nimi bardzo łatwo skontaktować i porozmawiać z sympatycznymi pracownikami, którzy odpowiedzą na każde Wasze pytanie. Często dostawałam maile z wiadomościami o przypomnieniach, ubezpieczeniu, i innych dodatkach. EF zaprosił również na spotkanie informacyjne rodziców, aby dokładnie dowiedzieli się wszystkiego na temat kursu. Dostajesz również taki jakby "poradnik informacyjny", w którym pisze jakie otrzymasz podręczniki i co powinnas jeszcze zakupić, co spakować.
Ile kosztowała podróż językowa?
Cena kursu z ubezpieczeniem itp kosztowała 40 000. Ale jest to bardzo zróżnicowane. Mogła kosztowac również 35 000, bo to zależy od wycieczek jakie będą w ofercie i które miasto wybierasz. Ja wybrałam wszystkie wycieczki, prócz San Francisco gdzie zaoszczedziłam 2500. Sądze że 40 000 to cena maksymalna.
Co wchodzi w cenę kursu?
-Przede wszystkim transfer z i do Kalifornii
-Kampus 4 tyg.
-śniadania darmowe i lunch pn-pt
-nauczyciele
-transport
Ile dostałaś kieszonkowego?
Dostałam dwie karty kredytowe. Najlepszą opcja są elektroniczne pieniądze. Moja amama całe 4 tyg. kontrolowała moje konto. Zawsze pilnowała czy mam wystarczająco pieniedzy na karcie (około 4000-5000 na każdej). Sprawdzała rachunki i na co przeznaczałam pieniądze. Kiedy wróciłam do domu okazało się że wydałam łącznie 19 300. Obejmowało to zakupy i jedzenie. Myślałam że wydam więcej. Ale to chyba dobrze, że nie wydałam wszystkiego. Nie lubię marnowac pieniędzy. Byłam bardzo ostrożna co do wydawania i bardzo kontrolowałam swoje wydatki. Inni z tego kursu wydali około 25 000-30 000.
Opłaca się tam też znaleźć pracę. Ine Kristine pracowała w perfumerii. Ja miałam akurat okazję dostać trochę pieniędzy z prowadzenia bloga, więc miałam na swoje drobniejsze wydatki.
Czy pojedziesz jeszcze raz?
Tak, na pewno tam wrócę! Ale jeżeli chodzi o kurs językowy, to w przyszłym roku wybiorę inne miejsce, żeby doświadczyć czegoś nowego.
Opisz podróż w 3 słowach.
To jest chyba niemożliwe. Nie mam pijęcia jak to opisać. Fantastyczna, nierealna, wspaniała, to pierwsze słowa jakie przychodzą mi do głowy.
Jak minął lot?
Wspaniale! Lot w sumie trwał 16h. Lecialam z Trondheim do Oslo, z Oslo do Nowego Jorku i z Nowego Jorku do Los Angeles. W czasie lotu oglądaliśmy mnóstwo filmów, słuchałam dużo muzyki, grałam i spałam.
Nie było Twojego pytania? Nie przejmuj się, to dopiero 1 część pytań! Kolejna część to PART 2 SCHOOL i pojawi się w ciągu najbliższych dni. Kolejne części to ludzie, wycieczki, zakupy i wskazówki. Na wszystkie pytania udziele odpowiedzi.
Dla tych którzy wciąż myślą że to ja TU TU i TUTAJ
Inni zdjęcia: Dzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24