To jest prawdziwy smutny wędrowiec :D
I po koncercie. Wypas impreza, ludzie, klimat wporządku. Cały sprzęt prawie tez, ale nie slyszalem wokalu. Moge sie pocieszyć tym, żę tak jest prawie zawsze :D;D
Maciek oraz organizator i wlaściciel klubu byli pozytywnie zaskoczeni, poniewaz zapraszali nas i godzili sie na występ kapeli (chociaz nie byla ona z Mielca) w ciemno. Nie spodziewali sie takiego poziomu gry jaki zaprezentowalismy i stylu grania, poniewaz jako jedyny zespol nie gralismy metalu nie liczac jednej jezzowej kapeli:P
Mówie o innych kapelach, poniewaz organizowany byl tam tez przeglad zespolów z Mielca. My jako wyjatkowy gość, naszym występem rozpoczeliśmy całą impreze.
Podziekowania ode mnie i Sadwalker'a dla wszystkich chętnie nas tam słychających, dopingujących i wspierających oraz organizatorów.
Dzieki za docenienie naszego wysilku, pracy, zaangazowania, pogratulowanie za dobrą robote na scenie klubu oraz ponowne zaproszenie i zagranie na niej. Pozdro :);):D