gateau koleś miał taki zaokrąglony poskręcany kołek :D na jednym końcu był cienki a na drugim już gruby, posmarował to wazeliną i powoli przepychał przez moją dziurkę w uchu :D
szaleństwo prawda xD xD oj bije mi tego wieczoru :D
gateau konkretnie, to już nie pamiętam, ale najpierw wspomniała coś o tym że jestem pojebana.. potem coś o tym że mam się przy niej nie pokazywać publicznie, a na końcu że nie da mi więcej stówy jak nie będzie znała zamiarów z jakimi chcę ją wydać xD ale ogólnie rozmowa była pozytywna, żadnej afery nie miałam.
a sama to rozpychasz?