19.

Starałam się skupić na nauce. I tak nie szła mi dobrze, jak zawsze zresztą matma to nie moja mocna strona. Siedziałam nad nią od dobrych 3 godzin, gdy nagle zawołał mnie tata
-Alice zejdź na dół na chwilę -
- Tato mam dużo nauki czy to pilne?- spytałam
- bardzo pilne-usłyszałam glos Harr'ego za moimi plecami
- Co chcesz? Jestem zajęta- powiedziałam nawet sienie odwracając
- Chcę przeprosić, zachowałem się beznadziejne jestem dupkiem wiem przepraszam- usiadł na łóżku obok mnie kładąc kwiaty dodał - wybaczysz mi ?-
- Nie wiem - powiedzialam z uśmiechem
- proszę wiem że wybaczysz -objął mnie od tylu i położył głowę na ramieniu mówiąc - miałem kłopoty rodzinne potrzebowalem pieniedzy na operacje nogi dla mojego brata, zadobilem u Twojego taty i wszystko im zawiozlem. Nie mkeszkam z nimi ale dla brata musiałem pomoc-
-rozumiem,ale mogłeś powiedziec - powiedziałam
- nie chciałem Cię martwić. I musiałem załatwić sprawę z moją byłą- dodał
- dlatego wtedy tak bez słowa uciekles?- spytałam
- tak wybaczysz czy nie?- pytał mocno mnie ściskając
- Tak jasne że tak - powiedziałam
- wiedzialem - pocałował mnie w policzek i dodał - matma? Pomóc Ci?-
-Jeśli tak bardzo chcesz to jasne - dodałam z uśmiechem
Uczyliśmy się aż do późna odprowadzilam Harr'ego a on nsa pożegnanie powiedział
- To co jutro się widzimy?-
-Tak zadzwonie po szkole dziękuje dobranoc - powiedziałam
-Dobranoc mała - pocałował mnie tym razem w usta. Zrobił to delikatnie i pewnie, uśmiechnal się i poszedł .


Od autorki :
Taka na dobranoc
Boli głowa to chyba te ciśnienie. Ja chcę gdzieś wyjechać!!

Dobranoc :-)