Tego co tam sie działo nie da sie opisać super ludzie, super klimat, a reszta to tak róźnie :)
A teraz w skrócie co sie działo : Gosia wyszła za mąż za Misie ( Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia) Wzbogaciła sie o 4 dzieci (tz. Mnie, Ev, Alinke, Krzysia) i o 5 w drodze ( pamiętaj jak chcesz chłopca to jedz śledzie a jak dziewczynke to słodycze - lekcja u Pana Mroczkowskiego) "Ola biegnij " <- o tym towiedzą tylko wtajemniczeni nie Gosia:D Pokoje na parterze i te odwiedziny w środku nocy Odwiedziny w pokoju Gosii gadanie o choinkach:D Te zakupy i te ciuchy w skelpach Ten autokar a zwłaszcza na dole - pełno śmiechu :D:D Ten entuzjazm jak sie usłyszało że idziemy na zakupy Te pobudki o 6 a dla Gosi specjalnie o 4:30 Bajka o rozdymkach ( któ wie jak sie mówi na 100 rozsymek :D:D?? 100-dentki)
To chyba te najważniejsze jak sobie coś jeszcze przypomne to dopisze
p.s. Minusy też są tz niedospanie, bolące stopy, niemieckie jedzienie , spokuj na korytarzu o 22 ale my sobe dawaliśmy rade :D:D, mało czasu na chodzenie po sklepach i mało pieniędzy Ale minusów sie nie pamęta Buziaczki dla wszyskich co byli we Wrocku i w Berlinie
Komentarze
~edmund Kupcie Pawłowi czekoladę za tę wycieczkę...