widać, że pięknieję z każdym dniem ;)))););))
ostatnio taka "bieda", że kupowałam parę dni
z rzędu papierosy na sztuki. a właściwie kapcie
na sztuki. nieważne. jeśli nie użyję siły, żeby
odreagować nerwy, które niezwykle rzadko się
pojawiają (coś czuję! to demo moich uczuć,
nie wiem, czy to dobrze.) to pewnie wyżyję się
sama na sobie. grunt mi się osuwa spod nóg,
znów taki okres, że muszę się skupić na nauce.
fuck you, you fucking fuck.
he's a scumbag, don't you know..
nie mam czasu jednocześnie mając go za dużo.
jeszcze tego nie wiesz, ale dzięki mnie znów z Nią
jesteś. chcę porozmawiać.
"the damage is done so I guess I be leaving"