rozmywam się w tych kroplach deszczu. nadchodzi trudność.
brakuje promieni słońca i brakuje blasku w oczach. spokoju pragnę.
pragnę potrafić opanować wzburzoną krew, żeby nie rozrywała żył.
umysł, żeby nie eksplodowała głowa.
nawet gdy chcę zapracowywać się ciężko, wiatr zaciera ścieżki, nie chce pozwolić iść.
a muszę, z dreszczami na rękach, z kłującą klatką, przecież muszę.
nie iść przed siebie byle do przodu, tylko walczyć o każdy krok.
nigdy nie być wystarczająca, nie wierząc w siebie przekonywać, że podołam.
dziękuję, nie wiem komu, nie wiem czemu, dziękuję że mam moje wsparcie w ciężkim czasie.
1 GRUDNIA 2017
23 MAJA 2017
15 MARCA 2017
3 STYCZNIA 2017
5 GRUDNIA 2016
1 LISTOPADA 2016
24 PAŹDZIERNIKA 2016
2 PAŹDZIERNIKA 2016
Wszystkie wpisygontier
12 GRUDNIA 2024
inhophetaminex
7 LIPCA 2023
schulz23
10 GRUDNIA 2022
zakazana
2 GRUDNIA 2020
antoinet
17 CZERWCA 2020
nephrantus
21 MARCA 2020
oszellow
8 STYCZNIA 2020
translacja
22 CZERWCA 2019
Wszyscy obserwowani