Lubię samotnośc,
Lecz nie taką, która
Krzycząc rozdziera duszę,
Która pozostawia,
Blizny i rany na długo.
Jest ona jak cień,
Nie wiedzę jej, ale ją czuję.
Powoli sączy jad,
Zabiera nadzieje i usmiech.
Pozostawia łzy.
Wiem, że życie
Nie jest czrno-białe,
Lecz tak ciężko,
Zauważyc kolory w tym szleństwie...