Cześć kobietki :) !
Postanowiłam, że będę dzielić się z Wami moją pasją- WŁOSOMANIACTWEM. Zapraszam do śledzenia bloga!
Zatem pierwszy wpis dotyczy mojej włosowej historii. Zamieszczam zdjęcia, które przedstawiają "mniej więcej" stan moich włosów kiedyś i obecnie. Pokrótce postaram się opisać każdy etap.
Od urodzenia, mogę powiedzieć, że miałam naprawdę piękne włosy. Były one proste, a ich długość sięgała do pasa. Zdjęcie pierwsze może to potwierdzić.
Niestety zaczęły się czasy technikum, więc trzeba było zawsze wyglądać korzystnie. Więc co robiłam? Torturowałam je prostownicą.. Nawet dwa razy dziennie, a moja pięlegnacja opierała się głównie (uwaga,uwaga :D) na SZAMPONIE.. I tak dopuściłam się do takiego stanu jaki jest widoczny na zdjęciu drugim.. :( Chociaż i tak jest to bardzo korzystne zdjęcie jak na ten okres.
Trzecie zdjęcie jest jakieś dwa miesiące po obcięciu. A co mnie skłoniło do takiej decyzji? Zaczął mnie niepokoić stan moich włosów oraz panowała nowa moda na tzw "boba". Nie byłam zadowolona z tego co zrobiła mi fryzjerka, ale nie żałuję! Po obcięciu poleciałam do Rossmana po odżwykę i szampon tej samej serii. I tak zaczęło się moje włosomaniactwo!
Czwarte zdjęcie jest najbardziej aktualne. A jak doszłam do takiego stanu? Opiszę w kolejnych wpisach.
Jeśli macie jakieś pytania chętnię odpowiem. Buziaczki! :*