...czyli miłośnicy pewnych czarnych butków i kamień ze stacji benzynowej, na której zatrzymaliśmy się w trakcie podróży do nieszczęsnego Krakowa.
Mała pamiątka na wypadek, gdyby przejechał nas tramwaj ;)
(Co ostanio nieomal miało miejsce,
prawie-zakleszczenie pomiędzy dwoma tramwajami na przejściu dla pieszych jest złe.)
A tak ogólnie to Kraków sucks. Brduno, smrodno, tłumy i straszny hałas. No i w ogóle jakoś tak tu brzydko jest.
I nawet porządnego parku nie mają.
Porażka.
(Za to pokój mamy szalony, z Gandalfem i Frodo na ścianie i różnymitakimifajnymi. I kota Mańka, który się wpierdasza na drapanie worków foliowych, a w dodatku jest kotką :P. Czad ^^)