Taaa.... mój pies jest bardzo genialny i wogóle cudowny, ale dzisiaj to już przesadził....
Poszłam z Niną ( http://www.photoblog.pl/miseremani ) i Hagardem nad rzeke. Wszystko pięknie ładnie, fajne foty wyszły, ale kurde na koniec jeszcze mi sie kaczek zachciało. Niestety pies też je zauważył i przez lód na rzece poleciał za nimi.... oczywiście lód sie załamał i pies mi wleciał do wody. Potem nie mógł dobrą chwile wyjść z tej wody więc zaczełam łapać lekkiego stresa ale udało mu sie...
Tylko teraz bedzie mi chwile śmierdziało mokrym psem