Wróciłam. W zasadzie to już jakiś czas temu, ale jakoś nie mogłam się zabrać za te zdjęcia.
Na szczęście udało mi się złapać trochę słońca w Krakowie...
Narzekanie na pogodę nie ma już sensu.
Trzeba COŚ robić; nie "pomimo" niej, ale "ze względu" na nią.
powodzenia.