bo co ja bym bez Kija zrobiła.
za poprawę humoru- dziękuję.
Włóczy.
obudziłam stary komputer, pozgrywałam zdjęcia i oto jest: staroć sprzed chyba 3 lat!
korzystam z tego, że został mi juz tylko ten wieczór i niedziela, którą postanowiłam przespać. trzeba byłoby wyciagnąć książkę, zrobić coś, ale niebardzo mi się to uśmiecha. poza tym dręczą mnie bóle głowy i zły humor, który tym razem jest spowodowany zupełnie czymś innym. odzyskałam równowagę jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie. zrobiłam się niemiła i wcale nie jest mi z tym źle. tęsknie za 1C. mam ochotę się napić, ostatnio coś za często. nie pogardziłabym imprezą! amen.
poobozowy dół + mroczny poniedziałek