'Zaglądając komuś w oczy możesz ujrzeć strachy. Pełzające gady, pająki wielonożne i drapiące wrednie szczury uliczne. Możesz ujrzeć jedynie głęboką studnię, albo pustkę pijącą drinka z samotnością. Zaglądając głębiej widzisz stwory oceaniczne i wysokie, przeszklone budynki. Nieraz, za tęczą oczną, skrywają się mroki i dziecięce baboki, które z szafy wyłażą i wyciągają do Ciebie chude łapiska. Cóż...
Strachy mają różne twarze. Brzydkie z zapadniętymi oczyma, albo śliczne, niczym dziewczynka z koszmaru sennego. Spójrz...nawet ptaki mają własne "strachy", które czają się zza zielonych listków owocującej czereśni...
Czy jest jakiś przepis na nie banie się?
... może miłość.'
Widzę te baboki, Gigu, wyciągają po mnie łapy. Wróćmy tam, na ten balkon, wróćmy do tych nocnych wycieczek po piwo i lody do Małpki, do kojącego głosu Krystyny Czubówny i tej naszej bladości tak bladej, że zlewamy się w jedno z białymi koszulkami. Wróćmy tam, ale tym razem bądźmy hepi. Bo w końcu 'I just wanna be OK'.
B.
Inni zdjęcia: W pedeku patkigdŻycie jest piękne patkigdMoje patkigd:* patkigd:* patkigd:* patkigdKiedy to było patkigdPati patkigdW Ciechocinku patkigdNa placu zabaw patkigd