Od kilku miesięcy tak sobie myślę, że wcale nie jest już wesoło jak kiedyś...
Wkurwia mnie pierdolenie, że Bóg istnieje ;/ Jakby istaniał to by nie pozwolił na kilka rzeczy.
+Nagłe zainteresowanie moją osobą? POZDRO. Ja tak łatwo nie wybaczam.
+Trzeba ogarnąć jakiś plan na osiemnastkę, ale myślę, że bedzie ona bardziej w gronie najbliższych znajomych, bo po chuj ja mam komuś lizać dupsko?
Pewna osoba może w końcu zrozumie, że chciałam dobrze..
Koniec pierdolenia bez sensownego. :)
Matma zdana, gegra zdana -ogólnie 0 pizd więc Grzana się cieszy :)))
Czas sie ogarnąć i wprowadzić w życie plan 49 dni.
Jutro buda, znowu 2 lekcje z B ;/ Ale lekcje srócone wiec looz :D
Kończe. :D