czy to przypadek, że odcinek na matematyce zaznaczyłam Twoimi inicjałami ?;(
stojąc wtulona w niego, czułam, że mam wszystko. on był wszystkim. był moim słońcem na niebie, burzą w czasie lata. był gwiazdą na niebie i jesiennym wiatrem. był słodki jak truskawki, był miły i delikatny, czuły i troskliwy. tak, to on był moim szczęściem.;(
i choć czasem mówię 'idź do diabła' wiedz, że po chwili dodam 'i zabierz mnie ze sobą' ?
wkurwiasz mnie tym, że przez ciebie wszystkich innych chłopaków mam w dupie.