Bunt.Piękne słowo.To czas gdy buntujesz sie przeciw wszystkiemu i wszystkim.
Przeciw zasadom.
Przeciw rodzicom.
Przeciw szkole,nauczycielom.
Przeciw przyjaciołom.
Przeciw rządowi.
Przeciw światu.
Każdy przeżywa ten okres inaczej,jedni spokojniej,drudzy zaś budzą kontrowersje.
Prubujemy czegoś nowego...
...narkotyków,alkocholu,seksu...
Wiadomo,"zakazany owoc smakuje najlepiej".
Ta zasada przyjmuje się dośc często.
Częste kłótnie z rodzicami,gorsze stopnie w szkole,niektórzy zaczynają ubierac się na czarno,chodzic na demonstracje,słuchac ostrzejszej muzyki.
Przejawy buntu,ale mimo wszystko uważam że to wspaniały okres w życiu nastolatka.Udowonie to,chocby niewiem co!
Tak z innej beczki:
Wszyscy chorują,niewiem czy trening jutro wypali;/
Ja też sie nie za dobrze czuje.
Apel do was! Wracajcie do zdrowia szybko!
No i ty Tofiśku kochany nasz też;)
Yo!