Przychodzę do was
Z obrzeży, z półświata.
Dyszę odrazą
Do życia bez zasad!
Dyszę milczeniem,
Co mą wściekłość tłumi
I krzyczę krzykiem,
Krzyczę krzykiem,
Co wywraca trumny.
Skopana w sławie
W mroku szukam przyjaciela.
Korzenie mego życia
Niepamięć zaciera.
Gniew burzy porządek,
Nową przyszłość przędzie.
Nie jest ważne to co było,
Ale to co będzie. ;)
Obraz wiarą przeszyty
Czas spalił na popiół.
Ostudził tęsknotę
I wieczny niepokój.
Pozostawił także
Wielkie zagubienie -
- Nowy rodzaj buntu - TOTALNE MILCZENIE.
Podziwiam tych, co to przeczytali, lecz nie bez przyczyny akurat to tu pisze;).