Ostatnio dzieje się troche dziwnych rzeczy...
Najpierw było wszystko ok, a wczoraj wieczorem, niesamowicie się zepsuło. Pojechałem sobie w sobotę do Torunia, zwiedziłem miasto, wpadłem na targi... Nie odważyłem się podejść do R. Wróciłem zadowolony w sumie. Poznałem organizatorkę targów. Naprawde wybitna osoba!
W niedzielę pojechałem na zawody szachowe i zostałem mistrzem województwa wśród juniorów. Wygrałem zajebiste kolumny, z których w tej chwili leci u mnie muza. Pucharek dostałem.
A wieczorem przyczepił się do mnie na asku jakiś dziwny hejter i nie mogę ani spać, ani jeść. Kompletnie nic. W tej chwili jest już lepiej...
Zgłosiłem nasz zespół do Torunia na następne targi. Free Road pokaże klasę...
Lecę się kąpać... Adieu!!!
http://www.youtube.com/watch?v=l-Q8rYozZ7s