Pomimo moich małych obaw nie mogę już się doczekać niedzieli! Ogromna zmiana dla mnie, coś nowego, coś innego. Przeraża mnie fakt, że będę tam po prostu sama ze sobą. Z czasem pewnie to się zmieni. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie Holandia, inne życie, inni ludzie, mentalność, wszystko. Będę tęsknić, cholernie. Ale to jest najlepsze co mogło mnie w życiu spotkać. Robić to, co się kocha, to tak jakby ktoś Ci płacił za to, że oddychasz! Przede mną jeszcze 3 ostatnie dni, które planuje dobrze wykorzystać. Przede wszystkim tak, żebym nigdy nie zapomniała o tym miejscu. Z resztą nie mam takiego zamiaru, planuje na pewno tu wrócić.
Cieszę się, że tyle mnie spotyka w moim życiu, nigdy nie jest nudno. Chociaż czasami chciałabym zmniejszyć tempo. Uczę się żyć, staram się brnąć do tego czego chce, czasem się nie udaje, wtedy dostaje kopa w tyłek i próbuje jeszcze raz. Moje życiowe porażki prowadzą mnie do dobrych miejsc. "Zawsze, zawsze, zawsze wierz w siebie samą, bo jest Ty w siebie nie uwierzysz, to kto?" Do końca życia będę trzymać się tych słów! ;)