Dziś mój świat zadrżał..
Zadrżał poważnie o bliska mi osobę..
Zabrali ją..
Nawet nie protestowała.. nie miała sił kłócić się z ratownikami..
Karetka, strach..
Łzy.. i ta obawa ..
Cholerny wirus. Nawet nie mogę przy niej być..
Nie wolno mi bo mogłabym być bezobjawowym..
Bo mogę zarazac mimo ujemnego testu..
Nie mogę jej złapać za rękę i szepnąć, że będzie dobrze..
Nie pozwalają mi być przy niej być czuła się bezpieczną..
Nie mogę głaskać jej po głowie..
Nie mogę poprawić poduszki żeby było wygodniej..
Nie mogę zadzwonić i usłyszeć jej głosu bo telefon kazali zostawić w domu..
- " Dowiezie Pani.."
Nic nie mogę bo jest jakiś zjebany wirus.
Boje się.. kolejny raz, lecz tym razem zbyt daleko...
Boje się o nią..
Nic nie wiem.
Nic nie mogę.
Dzwonię to mnie zbywają.. czekać badania trwają..
Jest bez zmian.. czyli źle..
Bardzo się boje..
Tato czuwaj nad nią!!
28 LIPCA 2022
8 LIPCA 2022
8 LIPCA 2022
19 GRUDNIA 2021
11 WRZEŚNIA 2021
11 WRZEŚNIA 2021
24 LIPCA 2021
26 CZERWCA 2021
Wszystkie wpisy