dziękuję kochanemu szczurowi (niewiem dokłądnie któremu)
za przegryzienie kabla do mojej prostownicy. :>
ps: dobrze że dało rade go naprawić, bo jak nie - była by głodówka xd
* * *
siąść wieczorem przed komputer i pijąc gorącą herbate
czytać stare rozmowy przez gadu gadu.